Uwaga będzie duuużżżo Germangie
Obudziłam się tak jak zasnęłam w przyjemnym objęciu mojego szwagra.
On jeszcze sobie słodko spał. Nachyliłam się delikatnie nad nim żeby złożyć delikatny
pocałunek na jego ustach. Wtedy German złapał mnie w pasie i przewrócił na siebie i lekko
przycisnął.
-Ej wiesz co tak oszukiwać? Kiedy wstałeś?
- Jakieś dwie godziny temu.- Pocałował mnie namniętnie w usta i szepnął do ucha
-Przygotowałem man na wieczór niespodziankę.
-Naprawde? - W ramach odpowiedzi kiwnął głową i znów pocałował, czułam ciepło bijące od jego gorącego ciała. Nie usłyszeliśmy kiedy drzwi otworzyły się i w framudzię ustała matka Germana i Viola.
Zorientowaliśmy się dopiero po udawanym kaszlu. Oderwaliśmy się niechętnie od siebie i zaczeliśmy się rumnienić.
- Przyniosłam wam śniadanie do łóżka gołąbeczki- Oznajmiła rozbawiona sytuacją matka Germana, która podała mu tacę i opuściła wraz z Violettą pokój. Po posiłku wypełzłam z pod kołdry i wybierając jakieś dosyć przyzwoite ubranie ruszyłam w stronę łazienki.
Wyszliśmy na plażę i siedzieliśmy tam do zachodu słońca. Kiedy słońce było coraz niżej German i ja daliśmy
babci Violetty spojrzeniem znak żeby poszła się z nią przejść.
Zostaliśmy sami. Wtuliłam się w ramnie mojego szwagra czekając aż słońce zejdzie i schowa się za morzem.
Niedługo potem wróciliśmy do domu i za prośbą mojego chłopaka poszłam się przygotowywać.
Wybrałam czerwoną sukienkę z rościęciem na nodze, do tego czarnę szpilki i włosy przeczesałam na bok.
Po zejściu na dół zobaczyłam Germana z tym swoim szarmanckim uśmiechem. Kedy mnie ujrzał zaczoł obsypaywać mnie komplementami.
Poszliśmy do elegankiej restauracji i zasiedliśmy do stolika.
Kelner nalał nam czerwonego wina, a my cieszyliśmy się swoją obecnością.
Po zjedzonym posiłku poszliśmy na spacer
- Może pojedziemy na szczyt wieży Eifla ?- Mój chłopak złożył propozycje
- Mam lęk wysokości.
- Ufasz mi?
- Tak
- to codź- Dałam się namówić. Chwilę później staliśmy na samym szczycie
Poczułam dłonie Germana spoczywające na mojej talii. Zacisnęłam ręcę na jego dłoniach i podziwiałam widoki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz