poniedziałek, 10 lutego 2014
filmik
Hej znalazłam taki filmik na You tube z pocałukem Germangie, bo mam doła z powodu Gesmeraldy tylko jest po Hiszpańsku
Rozdział 9
Heeej!!! Obiecałam w poniedziałek nowy rodział, więc jest.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy poszliśmy zasiąść do stołu. Chwile później zasiadła do
stołu Viola, Ramallo i upierdliwy kuzyn Germana.
- A kto to?- spytał Ramallo
- To jest mój kuzyn- odpowiedział z niezadowoleniem mój chłopak
-Tak, tak zatrzymam się na kilka dni- oznajmił przy zdenerwowaniu wszystkich. Reszte kolacji zjedliśmy w napiętej atmoswerze. Czułam na sobie wzrok szwagra, ale i jego dziwnego kuzyna. Po posiłku poszłam razem z Violą do jej pokoju. Rozmawiałyśmy głównie o Leonie i Germanie. Pośpiewałyśmy trochę nową piosenkę Violi i poszłam do swojego pokoju.
To co tam zobaczyłam zatkało mnie i to porządnie. Na moim łóżku siedział Jerry.
-A co ty tu robisz?- spytałam oburzona
-Czekam na ciebie, podobasz mi się, a ja zawsze dostaje to co chcę.- podszedł do mnie bliżej.
-Wyjdź z mojego pokoju!- powiedziałam podirytowana - Ten tylko zaśmiał się i złapał mnie mocno za nadgarstek co spowodowało ból.
- Człowieku puszczaj mnie, albo..- Przerwał mi
-Albo co? ale się boje- Nabijał się
- zacznę krzyczeć i to głośno- zagroziłam mu, a on znów przysunął się bliżej
-Germaaaaaaan.......!- wydarłam się na pół dzielnicy, a mój szwager błyskawiczne stanął w drzwiach
- Co tu się dzieję?!- zapytał groźnie german
-nic - powiedział Jerry
-puść mnie!- krzyknęłam i kopnęłam go w piszczel i schowałam się za Germanem. Rozzłoszczona mina Jerrego przerażała mnie.
W końcu kuzyn Germana wyszedł z pokou, a ja wtuliłam się w
mojego chłopaka.
- Dziś śpisz ze mną- oznajmił mi German. Kiwnęłam twierdząco
głową i poszłam wziąć prysznic.
Odświeżyłam się i udałam się do sypialni mojego szwagra.
Nie było go w sypialni. Położyłam się na łóżku i opatuliłam sie
pieżyną, czekając na niego. W końcu przyszedł
-Kochanie chcesz obejrzeć jakiś film- zaproponował mi
- chętnie, a jaki?
- na jaki masz ochotę
- To może Vengo hmmm?
-oczywiście- zaczeliśmy oglądać. Film był naprawdę smutny. Na końcu tradycyjnie się popłakałam.
German mocno mnie przytulił. Po filmie pocałowałam mojego chłopaka, nie musiałam długo czekać bo zaraz
oddawał pocałunki. Położyłam się centralnie na moim szwagrze żeby uniemożliwić mu wstanie. Potem on prewrócił mnie tak że teraz on górował na de mną. Zaczął całować mnie po szyi, ramionach i dekoldzie.
Zdjęłam z niego koszulkę i teraz był na samych bokserkach, i potem zaczął męczyć się z moimi guzikami od koszulki. Potem mnie podniusł a ja oplątałam nogami jego pas. Usiadł na łóżku i zaczął na powrót mnie całować. Oddawałam każdy jego pocałunek. W końcu opadliśmy na łóżko i zasneliśmy w siebie wtuleni.
Rano obudziłam się i zobaczyłam twardo śpiącego Germana. Wstałam delikatnie, aby go nie obudzić i poszłam do jego łazienki wziąć prysznić i ogólnie się odświeżyć. Kiedy wyszłam mój mężczyzna już nie spał tylko przekomarzał się w łóżu
-Ej wstawaj i się ubieraj zaraz śniadanie- nie zdążył odpowiedzieć bo ktoś zapukał do drzwi.
I jak rozdział? mam nadzieję że nie najgorszy
komentujcie proszę.....
Kiedy się od siebie oderwaliśmy poszliśmy zasiąść do stołu. Chwile później zasiadła do
stołu Viola, Ramallo i upierdliwy kuzyn Germana.
- A kto to?- spytał Ramallo
- To jest mój kuzyn- odpowiedział z niezadowoleniem mój chłopak
-Tak, tak zatrzymam się na kilka dni- oznajmił przy zdenerwowaniu wszystkich. Reszte kolacji zjedliśmy w napiętej atmoswerze. Czułam na sobie wzrok szwagra, ale i jego dziwnego kuzyna. Po posiłku poszłam razem z Violą do jej pokoju. Rozmawiałyśmy głównie o Leonie i Germanie. Pośpiewałyśmy trochę nową piosenkę Violi i poszłam do swojego pokoju.
To co tam zobaczyłam zatkało mnie i to porządnie. Na moim łóżku siedział Jerry.
-A co ty tu robisz?- spytałam oburzona
-Czekam na ciebie, podobasz mi się, a ja zawsze dostaje to co chcę.- podszedł do mnie bliżej.
-Wyjdź z mojego pokoju!- powiedziałam podirytowana - Ten tylko zaśmiał się i złapał mnie mocno za nadgarstek co spowodowało ból.
- Człowieku puszczaj mnie, albo..- Przerwał mi
-Albo co? ale się boje- Nabijał się
- zacznę krzyczeć i to głośno- zagroziłam mu, a on znów przysunął się bliżej
-Germaaaaaaan.......!- wydarłam się na pół dzielnicy, a mój szwager błyskawiczne stanął w drzwiach
- Co tu się dzieję?!- zapytał groźnie german
-nic - powiedział Jerry

W końcu kuzyn Germana wyszedł z pokou, a ja wtuliłam się w
mojego chłopaka.
- Dziś śpisz ze mną- oznajmił mi German. Kiwnęłam twierdząco
głową i poszłam wziąć prysznic.
Odświeżyłam się i udałam się do sypialni mojego szwagra.
Nie było go w sypialni. Położyłam się na łóżku i opatuliłam sie
pieżyną, czekając na niego. W końcu przyszedł
-Kochanie chcesz obejrzeć jakiś film- zaproponował mi
- chętnie, a jaki?
- na jaki masz ochotę
- To może Vengo hmmm?
-oczywiście- zaczeliśmy oglądać. Film był naprawdę smutny. Na końcu tradycyjnie się popłakałam.
German mocno mnie przytulił. Po filmie pocałowałam mojego chłopaka, nie musiałam długo czekać bo zaraz
oddawał pocałunki. Położyłam się centralnie na moim szwagrze żeby uniemożliwić mu wstanie. Potem on prewrócił mnie tak że teraz on górował na de mną. Zaczął całować mnie po szyi, ramionach i dekoldzie.
Zdjęłam z niego koszulkę i teraz był na samych bokserkach, i potem zaczął męczyć się z moimi guzikami od koszulki. Potem mnie podniusł a ja oplątałam nogami jego pas. Usiadł na łóżku i zaczął na powrót mnie całować. Oddawałam każdy jego pocałunek. W końcu opadliśmy na łóżko i zasneliśmy w siebie wtuleni.
Rano obudziłam się i zobaczyłam twardo śpiącego Germana. Wstałam delikatnie, aby go nie obudzić i poszłam do jego łazienki wziąć prysznić i ogólnie się odświeżyć. Kiedy wyszłam mój mężczyzna już nie spał tylko przekomarzał się w łóżu
-Ej wstawaj i się ubieraj zaraz śniadanie- nie zdążył odpowiedzieć bo ktoś zapukał do drzwi.
I jak rozdział? mam nadzieję że nie najgorszy
komentujcie proszę.....
środa, 5 lutego 2014
Rozdział 8
Hej! z uwagi na to że mam trochę czasu, postanowiłam napisać krótki rozdział
Obudziłam się opatulona w koc w ramionach ukochanego, który bacznie mi się przyglądał.
- Nie śpisz już słońce?- zapytał się mnie z uśniechem na twarzy.
-Yhhmm...- Wstałam z łóżka i razem z Germanem wyszłam z pomieszczenia. Spojrzałam na zegar, który wskazywał godzine 16. Było już po obiedzie, dlatego poszłam pomóc gosposi w przygotowaniu kolacji.
Cały czas Olga nawijała o swoim ślubie z Ramallo. Rozległ się dzwonek do drzwi, aby chwile odpocząć od Olity poszłam otworzyć. W drzwiach stał wysoki brunet, ubrany w zieloną bluzkę i białe spodnie, na nosie mniał carne szkła.
- Dzie... dzień.... dobry kim pan jest?- wykrztusiłam z siebie
- Jestem Jerry kuzyn Germana Castillo- odpowiedział mężczyzna z szarmanckim uśmiechem, który był dla mnie odpychający u tego faceta. Nagle któś ustał za mną po perfumach rozpoznałam Germana
-Jerry co ty tu robisz?!- zapytał niezadowolony German.
-Jaik o co przyjechałem do ciebie i Voley
- Chyba Violetty?- poprawiółam go a on chamsko wepchnął się do środka i ruszył w stronę pokoju gościnnego.
-Co za kretyn!!- wykrzycał już na maksa wkurzony pan domu, a żeby go uspokojić pocałowałam go.
Przepraszam że taki krótki, ale naprawdę nie mam czasu żeby pisać rozdziały, ale od poniedziałku często będą się pojawiać
Obudziłam się opatulona w koc w ramionach ukochanego, który bacznie mi się przyglądał.
- Nie śpisz już słońce?- zapytał się mnie z uśniechem na twarzy.
-Yhhmm...- Wstałam z łóżka i razem z Germanem wyszłam z pomieszczenia. Spojrzałam na zegar, który wskazywał godzine 16. Było już po obiedzie, dlatego poszłam pomóc gosposi w przygotowaniu kolacji.
Cały czas Olga nawijała o swoim ślubie z Ramallo. Rozległ się dzwonek do drzwi, aby chwile odpocząć od Olity poszłam otworzyć. W drzwiach stał wysoki brunet, ubrany w zieloną bluzkę i białe spodnie, na nosie mniał carne szkła.
- Dzie... dzień.... dobry kim pan jest?- wykrztusiłam z siebie
- Jestem Jerry kuzyn Germana Castillo- odpowiedział mężczyzna z szarmanckim uśmiechem, który był dla mnie odpychający u tego faceta. Nagle któś ustał za mną po perfumach rozpoznałam Germana
-Jerry co ty tu robisz?!- zapytał niezadowolony German.
-Jaik o co przyjechałem do ciebie i Voley
- Chyba Violetty?- poprawiółam go a on chamsko wepchnął się do środka i ruszył w stronę pokoju gościnnego.
-Co za kretyn!!- wykrzycał już na maksa wkurzony pan domu, a żeby go uspokojić pocałowałam go.
Przepraszam że taki krótki, ale naprawdę nie mam czasu żeby pisać rozdziały, ale od poniedziałku często będą się pojawiać
środa, 29 stycznia 2014
Bez rodziału
Przepraszam że nie dodałam rozdziału, ale naprawdę nie mam
czasu. W piątek rozpoczynam ferie, ale w pierwszym tygodniu nie będe mogła dodać
bo lece do Włoch. Napewno w drugim tygodniu będę dodawać co dzień.
piątek, 24 stycznia 2014
Rozdział 7
Patrzyliśmy tak na Paryż jeszcze chwile, potem odwróciłam się w stronę Germana i zatopiłam swoje usta w jego.

Całą drogę trzymaliśmy się za ręce.
Rozmawialiśmy głównie o nas.
Kiedy doszliśmy do domu cicho poszliśmy w stronę
naszej sypialni.
Przebrałam się w pidżame i wskoczyłam szybko pod pierzynę.
Zaraz potem pojawił się mój chłopak (jak dziwnie to brzmi) położył się obok i objął mnie ramieniem. Poczułam przyjrmny dreszcz na całym ciele.
Wtuliłam się w jego tors i szybko nie wiem nawet kiedy zasnęłam.
Obudziłam się rano o 7 ponieważ dzisiaj mieliśmy wracać do Buenos Aires.
Wstałam ubrałam się dosyć szybko i zaczęłam pakować ubrania do walizki.
Kilka godzin później po pożegnaniu z matką Germana siedzieliśmy już w samolocie. Całą drogę siedziałam i myślałam o mojej rodzinie i jej reakcji na to że jestem z moim szwagrem.
-Angie jak myślisz jak będzie wyglądał dom po imprezie Olgi i Ramalla
- Będzie trzeba wynająć służbę specjalną do sprzątania- wybuchnęliśmy śmniechem. Usłyszeliśmy głos Violi
- To tylko turbulencję, być może to wir powietrza, albo silny powiew, w najgorszym razie wyładowanie elektryczne. Jeśli pójdzie silnik to są jeszcze cztery. Jeśli pójdą dwa to lądujemy.
-Violu nie bój się - powtarzałam jej to w kółko, aż w końcu dziewczyna uspokoiła się.
Chwilę później już lądowaliśmy. Po całej odprawie i odebraniu bagażu zobaczyliśmy Ramalla i Olge czekających na nas. Po ciepłym powitaniu jechaliśmy już do domu.
-Musimy się wam do czegoś przyznać -zaczęła Olgita
-Co zrobiliście z domem?- powiedział sarkastycznie German
-Yyy no.. nic, ale zaręczyliśmy się!- wypiszczała gosposia
-Naprawdę?- Pogratulowiśmy nowej parze i wkońcu byliśmu w domu.
Wkończeni padliśmy na kanapę.
Olgita poszła do kuchni, a Ramallo do gabinetu Germana. Mój chłopak chciał iść z nim, ale ja złapałąm go za krawat i pociągnęłam na piętro.
Udaliśmy się do mojego pokoju i padliśmy na łóżko. Leżałam pod Germanem, co uniemożliwiało mi
wstanie. Poczułam jego usta na mojej szyi i dekoldzie. German chciał zejść niżej, ale nie byłam gotowa z nim na taki krok.
-Przestań!!!- krzyknęłam i odepchnęłam od siebie. Potem wstałam szybko z łóżka i wyszłam z pokoju zostawiając Germana w pokoju. Poszłam w stronę łazienki i oparłam się rękami o blad.
Do oczy naleciały mi łzy. Szybko otarłam oczy i usłyszałam wołanie gosposi na obiad.
Zeszłam na obiad, ale nie odzywałem się przez cały posiłek. Potem szybko poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżko i zaczęłam pisać piosenkę. Usłyszałam pukanie do drzwi i zobaczyłam Germana
-Angie.. ja.. cię bardzo przepraszm. Za bardzo się rozpędziłem, powinienem chamować swoje emocję - Nie potrafiłam się na niego długo gniewać, po za tym nie byłam zła. W ramach odpowiedzi pocałowałam go namniętnie w usta.
-Czyli nie jesteś zła?
- Nie, nie jestem i nie byłam- powiedziałam wtulając się w jego klatę. W końcu zmorzył mnie sen i zasnęłam wtulona w mojego chłopaka.
I jak rozdział??
Komentujcie proszę
wtorek, 21 stycznia 2014
Rozdział 6
Uwaga będzie duuużżżo Germangie
Obudziłam się tak jak zasnęłam w przyjemnym objęciu mojego szwagra.
On jeszcze sobie słodko spał. Nachyliłam się delikatnie nad nim żeby złożyć delikatny
pocałunek na jego ustach. Wtedy German złapał mnie w pasie i przewrócił na siebie i lekko
przycisnął.
-Ej wiesz co tak oszukiwać? Kiedy wstałeś?
- Jakieś dwie godziny temu.- Pocałował mnie namniętnie w usta i szepnął do ucha
-Przygotowałem man na wieczór niespodziankę.
-Naprawde? - W ramach odpowiedzi kiwnął głową i znów pocałował, czułam ciepło bijące od jego gorącego ciała. Nie usłyszeliśmy kiedy drzwi otworzyły się i w framudzię ustała matka Germana i Viola.
Zorientowaliśmy się dopiero po udawanym kaszlu. Oderwaliśmy się niechętnie od siebie i zaczeliśmy się rumnienić.
- Przyniosłam wam śniadanie do łóżka gołąbeczki- Oznajmiła rozbawiona sytuacją matka Germana, która podała mu tacę i opuściła wraz z Violettą pokój. Po posiłku wypełzłam z pod kołdry i wybierając jakieś dosyć przyzwoite ubranie ruszyłam w stronę łazienki.
Wyszliśmy na plażę i siedzieliśmy tam do zachodu słońca. Kiedy słońce było coraz niżej German i ja daliśmy
babci Violetty spojrzeniem znak żeby poszła się z nią przejść.
Zostaliśmy sami. Wtuliłam się w ramnie mojego szwagra czekając aż słońce zejdzie i schowa się za morzem.
Niedługo potem wróciliśmy do domu i za prośbą mojego chłopaka poszłam się przygotowywać.
Wybrałam czerwoną sukienkę z rościęciem na nodze, do tego czarnę szpilki i włosy przeczesałam na bok.
Po zejściu na dół zobaczyłam Germana z tym swoim szarmanckim uśmiechem. Kedy mnie ujrzał zaczoł obsypaywać mnie komplementami.
Poszliśmy do elegankiej restauracji i zasiedliśmy do stolika.
Kelner nalał nam czerwonego wina, a my cieszyliśmy się swoją obecnością.
Po zjedzonym posiłku poszliśmy na spacer
- Może pojedziemy na szczyt wieży Eifla ?- Mój chłopak złożył propozycje
- Mam lęk wysokości.
- Ufasz mi?
- Tak
- to codź- Dałam się namówić. Chwilę później staliśmy na samym szczycie
Poczułam dłonie Germana spoczywające na mojej talii. Zacisnęłam ręcę na jego dłoniach i podziwiałam widoki.
Obudziłam się tak jak zasnęłam w przyjemnym objęciu mojego szwagra.
On jeszcze sobie słodko spał. Nachyliłam się delikatnie nad nim żeby złożyć delikatny
pocałunek na jego ustach. Wtedy German złapał mnie w pasie i przewrócił na siebie i lekko
przycisnął.
-Ej wiesz co tak oszukiwać? Kiedy wstałeś?
- Jakieś dwie godziny temu.- Pocałował mnie namniętnie w usta i szepnął do ucha
-Przygotowałem man na wieczór niespodziankę.
-Naprawde? - W ramach odpowiedzi kiwnął głową i znów pocałował, czułam ciepło bijące od jego gorącego ciała. Nie usłyszeliśmy kiedy drzwi otworzyły się i w framudzię ustała matka Germana i Viola.
Zorientowaliśmy się dopiero po udawanym kaszlu. Oderwaliśmy się niechętnie od siebie i zaczeliśmy się rumnienić.
- Przyniosłam wam śniadanie do łóżka gołąbeczki- Oznajmiła rozbawiona sytuacją matka Germana, która podała mu tacę i opuściła wraz z Violettą pokój. Po posiłku wypełzłam z pod kołdry i wybierając jakieś dosyć przyzwoite ubranie ruszyłam w stronę łazienki.
Wyszliśmy na plażę i siedzieliśmy tam do zachodu słońca. Kiedy słońce było coraz niżej German i ja daliśmy
babci Violetty spojrzeniem znak żeby poszła się z nią przejść.
Zostaliśmy sami. Wtuliłam się w ramnie mojego szwagra czekając aż słońce zejdzie i schowa się za morzem.
Niedługo potem wróciliśmy do domu i za prośbą mojego chłopaka poszłam się przygotowywać.
Wybrałam czerwoną sukienkę z rościęciem na nodze, do tego czarnę szpilki i włosy przeczesałam na bok.
Po zejściu na dół zobaczyłam Germana z tym swoim szarmanckim uśmiechem. Kedy mnie ujrzał zaczoł obsypaywać mnie komplementami.
Poszliśmy do elegankiej restauracji i zasiedliśmy do stolika.
Kelner nalał nam czerwonego wina, a my cieszyliśmy się swoją obecnością.
Po zjedzonym posiłku poszliśmy na spacer
- Może pojedziemy na szczyt wieży Eifla ?- Mój chłopak złożył propozycje
- Mam lęk wysokości.
- Ufasz mi?
- Tak
- to codź- Dałam się namówić. Chwilę później staliśmy na samym szczycie
Poczułam dłonie Germana spoczywające na mojej talii. Zacisnęłam ręcę na jego dłoniach i podziwiałam widoki.
niedziela, 19 stycznia 2014
Rozdział 4
Obudziłam się dziś wcześnie. Kiedy byłam ogarnięta zeszłam do kuchni.
Zdziwiłam się widokiem Germana siedzącego na kanapie z twarzą w dłoniach.
Podeszłam do niego i cmoknęłam w policzek.Usiadłam na kanapie i położyłam głowę na jego ramieniu.
-Co się stało?- spytałam z troską
- Moja matka zaprosiła mnie z Violą i z tobą do siebie.
- To dobrze czy źle?
- Niby dobrze, ale ona mieszka we Francji
- No nie wiem
-Proszę cię - popatrzał na mnie miną zbitego pieska i uległam
-Dobrze.Nie będzie pojadę.- Mój chłopak wiem dziwnie brzmi pocałował mnie i w tym samym czasie zaszła Violetta
-Violetta pakuj walizki wyjeżdżamy
-Co? nigdzie nie jadę.
-Ale, to tylko do twojej babci na parę dni
-A Angie?
-Też jadę- wtrąciłam się
-No dobrze, kiedy lecimy?
-Za siedem godzin
Poszłam do pokoju się spakować i mówiłam sama do siebie
- Buty, sukienka., spodnie.. - Kiedy ledwo co się spakowałam musieliśmy lecieć na lotnisko.
Dwie godziny później siedzieliśmy już w samolocie wzbijającym się w powietrze.
Nie długo potem zasnęłam na ramieniu szwagra.
Obudziły mnie turbulencje, które znaczyły też że już lądujemy.
Po dojechaniu do wielkiej rezydencji matki Germana zaczęliśmy się witać.Potem wyszliśmy na miasto
spacerowliśmy po deptaku.
Potem wracaliśmy do domu, ze względy na późną godzinę. Nie całą godzinę później mieliśmy przydzielone sypialnie. Ja miałam z Germanem. Przebrałam się w pidżame i położyłam do łózka potem dołączył do mnie German i zasnęłam an jego torsie.
Wiem że słaby, ale w następnym pojawi się dużżżo Germanie
Jeszcze się rozkręci, piszcie komentarze:B
Zdziwiłam się widokiem Germana siedzącego na kanapie z twarzą w dłoniach.
Podeszłam do niego i cmoknęłam w policzek.Usiadłam na kanapie i położyłam głowę na jego ramieniu.
-Co się stało?- spytałam z troską
- Moja matka zaprosiła mnie z Violą i z tobą do siebie.
- To dobrze czy źle?
- Niby dobrze, ale ona mieszka we Francji
- No nie wiem
-Proszę cię - popatrzał na mnie miną zbitego pieska i uległam
-Dobrze.Nie będzie pojadę.- Mój chłopak wiem dziwnie brzmi pocałował mnie i w tym samym czasie zaszła Violetta
-Violetta pakuj walizki wyjeżdżamy
-Co? nigdzie nie jadę.
-Ale, to tylko do twojej babci na parę dni
-A Angie?
-Też jadę- wtrąciłam się
-No dobrze, kiedy lecimy?
-Za siedem godzin
Poszłam do pokoju się spakować i mówiłam sama do siebie
- Buty, sukienka., spodnie.. - Kiedy ledwo co się spakowałam musieliśmy lecieć na lotnisko.
Dwie godziny później siedzieliśmy już w samolocie wzbijającym się w powietrze.
Nie długo potem zasnęłam na ramieniu szwagra.
Obudziły mnie turbulencje, które znaczyły też że już lądujemy.
Po dojechaniu do wielkiej rezydencji matki Germana zaczęliśmy się witać.Potem wyszliśmy na miasto
spacerowliśmy po deptaku.
Potem wracaliśmy do domu, ze względy na późną godzinę. Nie całą godzinę później mieliśmy przydzielone sypialnie. Ja miałam z Germanem. Przebrałam się w pidżame i położyłam do łózka potem dołączył do mnie German i zasnęłam an jego torsie.
Wiem że słaby, ale w następnym pojawi się dużżżo Germanie
Jeszcze się rozkręci, piszcie komentarze:B
Subskrybuj:
Posty (Atom)